Jag Bas v2

O polskim odtwarzaczu sieciowym z Łodzi pod raz pierwszy usłyszałem kilka lat temu. Lampa na zasilaniu, dwie lampy na preampie. Jakże to musi grać. Dźwięk miał dorównywać dobremu gramofonowi.

W końcu łódzki odtwarzacz pojawił się w salonie odsłuchowym. Zagrał ze wzmacniaczem lampowym Unison Research Sinfonia, który napędzał kolumny Sonus Faber Concertino Domu. Włoskie kolumny podstawkowe wspomaga sub Sonus Faber Gravis 1, wchodzi delikatnie kiedy trzeba, nasycając brzmienie mięsistym, atłasowym, wręcz aksamitnym basem.

Sonusy z Sinfonią zgrywają się cudownie.

Źródłem dla Jag Bas v 2. był iPhone 14 pro, (Apple Music), który z odtwarzaczem łączył się po bluetooth. Znajomi pukali się w czoło. Gdzie super kable, a nawet „nadkable”. To nie zagra. Zagrało. Miękko, cudownie, przejrzyście, ze smakiem. W porównaniu z płytą CD czy winylem – te same nagrania brzmiały zwiewniej, kobiece wokale otoczone były romantyczną aurą. Grałem, słuchałem, przecierałem oczy ze zdumienia. Chcąc zgłębić sekret odtwarzacza, wybrałem się do Łodzi, do pana Dariusza Gryglewskiego, właściciela firmy JAG ELECTRONICS. W bagażniku naszego Lexusa RX 300 wylądował Jag Bas v.2 – pędziliśmy jak na skrzydłach. Spotkanie było niezwykłe.

Zmieniamy lampy

Siedziba firmy JAG Electronics to skromny dom z ogródkiem. Schludny salon odsłuchowy, wypełniony sprzętem produkowanym przez pana Dariusza Gryglewskiego. Nasz odtwarzacz został podpięty do wzmacniacza lampowego, za chwilę z głośników popłynęły dźwięki akordeonu Marcina Wyrostka. Kilka minut i zrobiło się jak na koncercie. Po odsłuchach Jag Bas v. 2 wylądował na stole montażowym, pan Dariusz dokonał korekty sygnału na wyjściu, podmienił też lampy. Tu nastąpił wykład o tym, jak za pomocą lam można kształtować brzmienie odtwarzacza.

Po powrocie do domu, naradach i konsultacjach zamówiliśmy u pana Marcina Straszaka lampy EF184 Philips Sittard, nieużywane, (para). Dotarły po kilku dniach. Wymiana, kilkudniowa rozgrzewka i Jag Bas v.2 zagrał tak, jak zapowiadał jego konstruktor. Ciepłe, analogowe brzmienie, cudowne soprany, skrzypce i wiolonczele, przestrzenności i rozdzielczość. Sprawdziło się to, ci pisze o urządzeniu sam konstruktor: „Użycie wysokiej klasy selekcjonowanych elementów, przestrzenny montaż oraz doskonały zasilacz z użyciem lampy prostowniczej EZ 80, podzielony na sekcję cyfrową i analogową ze stabilizacją napięcia zaowocowały dźwiękiem klasy HI-END porównywalnym z najlepszymi źródłami CD”. A teraz trzy płyty, na który Jag pokazuje co potrafi.

Ryuichi Sakamoto, To the Moon and Black

Sakamoto to japoński muzyk, kompozytor, pianista, producent muzyczny, działacz społeczny, okazjonalnie także aktor. Laureat nagrody Grammy, Oscara, nagrody BAFTA i dwóch Złotych Globów. Jego płyty są dla nas nieustannym odkrywaniem muzyki elektronicznej. To muzyka pełna wyobraźni, metafizyki, delikatności i symboliki. Tak też grał Jag, wydobywając z cyfrowego nagrania i metafizykę i delikatność.

Fausto Mesolella, Live ad Alcatraz

Fausto Mesolella urodził się 17 lutego 1953 roku w Casercie w Kampanii we Włoszech. Był kompozytorem, znanym z Lascia perdere, Johnny! (2007) , Into Paradiso (2010) i Tito i obcy (2017) . Zmarł 30 marca 2017 roku w Casercie w Kampanii we Włoszech. Jego koncertowa płyta zachwyca mistrzowską realizacją. Jag bas v.2 pozwala smakować nutę po nucie, a każda minuta odsłuchu daje wciąż nową radość.

Lisa Gerrard & Jules Maxwell, Burn

„Burn” to niesamowita energia i magia. Żadne słowa nie przeniosą przesłania płyty. Lisa Gerrard po raz kolejny śpiewa w sposób zniewalający.

Skromy odtwarzacz sieciowy polskiego producenta pokazuje co potrafi, w pełni oddając kunszt wykonawców.

No to teraz na poważnie i 5 *****

No teraz na poważnie. Dźwięk jest fenomenalny. Porównywalny z moim torem analogowym. Wreszcie nie boli jak przesiadam się z winyla. Nie da się opisać , ale to rewolucja-rewelacja. Pełna głębia basów, olbrzymia scena, wielka masa góry….Dźwięk najbardziej można porównać z analogiem. Dziś słuchałem Supertramp z analogu i naszego BAS-a. Ponieważ mogłem je porównać jedno czasowo zmieniając tylko wyjście we wzmacniaczu, długo szukałem różnic, ale po jakimś czasie nie byłem pewny czy gra płyta czy bezstratny kodek HIFI z Wimp-a. Wkładka w gramofonie to Goldring 2500 czyli cena zbliżona do całego BAS-a o gramofonie i przedwzmacniaczu gramofonowym nie wspominając. Mam jeszcze ochotę założyć jakieś szlachetne Nosy do BAS-a – pisał swego czasu o swoim urządzenia Dariusz Gryglewski.

Założyliśmy szlachetne „Nosy.” Lampowy odtwarzacz Jag Bas v.2 „zjada na śniadanie” streamery do 10 tysięcy złotych. żadnego suchego cyfrowego dźwięku. W trzewiach łódzkiego odtwarzacza pracują trzy lampy, jedna odpowiada z zasilanie, dwie pozostałem za brzmienie. Jeszcze raz sprawdza się powiedzenie doświadczonych realizatorów dźwięku: „lampy są żywe, tranzystory martwe”.

English EN Polish PL