Bill Fay, Still Some Light

W dziale „posłuchane” prezentujemy płyty, które urzekają jakością brzmienia, stoją za nimi ciekawe osobowości. Na początek Bill Fay.

Bill Fay (ur. William Fay ; 1943) to angielski piosenkarz i autor tekstów. Jego wczesne nagrania zostały wydane przez Deram, ale po wydaniu drugiego albumu w 1971 roku, Fay został usunięty przez wytwórnię. Jego twórczość cieszyła się rosnącym statusem kultowym w latach 90., a jego starsze prace zostały wznowione w 1998 i 2004/2005. Album Fay z 2012 roku Life Is People był jego pierwszym albumem zawierającym całkowicie nowy materiał od 1971 roku. Jego najnowszy album, Countless Branches , ukazał się 17 stycznia 2020 roku – czytamy na Wikipedii.

Aż do 1998 roku, kiedy niektórzy wznowili moje albumy, o ile mnie to dotyczyło, nie było mnie, wykasowano. Nikt nie słuchał. Ale wtedy doznałem szoku, że ludzie zapamiętali moją muzykę. Zajmowałem się trochę ogrodnictwem i słuchałem niektórych moich piosenek na kasecie i część mnie uważała, że ​​są całkiem dobre. Pomyślałem: „Może ktoś ich kiedyś usłyszy”. Tego samego wieczoru, 14 lat temu, otrzymałem telefon od pisarza muzycznego, który powiedział mi, że moje dwa albumy zostaną wznowione. Szok nie będzie dużo większy niż to, David […] To było dla mnie zdumiewające. Nigdy nie będę w stanie uwierzyć, że to się stało. Tak się z tym czuję. Pogodziłem się z faktem, że zostałem usunięty, ale i tak zawsze pisałem piosenki i to wystarczyło – mówił Bill (Dziwny i cudowny powrót kultowego bohatera Billa Faya”. Spin.com. 7 sierpnia 2012 r.)

Jeśli lubicie Dylana, Bill przypadnie wam do gustu. Płyta „Bill Fay, Still Some Light” zachwyca łagodnością, tęsknotą, daje radość ze słuchania. Jeśli chodzi o brzmienie, to po kilku minutach przeniesie was na scenę. Warto poczytać o Billu, posłuchać innych płyt, zaprzyjaźnić się z jego twórczością. Jest w tej muzyce wielka pokora, skromność, poszanowanie natury i Miłość. Miłość do świata i ludzi.

English EN Polish PL