Czy są tu Fani Dobrego Dźwięku? Coś w tym jest: „Jestem muzykiem klasycznym i artystą performatywnym. Przez lata posiadałem wiele odtwarzaczy i doszedłem do wniosku, że prawdziwym kluczem do audio nirwany jest JEŚĆ MNIEJ SERA! Świat cyfrowy to 1 & 0. Konwersja DA jest bardzo dobra od co najmniej 20 lat. Obecni gracze i sprzedawcy twierdzą, że są duże różnice, ulepszenia itp. Twierdzę, że 99% różnic może usłyszeć tylko twój pies. […] Spędzanie godzin na kupowaniu mitu, że zawsze jest coś lepszego, może stać się nie tylko denerwujące, ale także całkowicie odwrócić uwagę. […] Kieruj się zdrowym rozsądkiem i zacznij cieszyć się muzyką, zamiast być zbyt analitycznym. SMACZNEGO!”.
Choć powyższy fragment wydawać się może żartobliwy, a nawet kontrowersyjny – to pozwala wylać kubeł zimnej wody na głowę. Ostatnio rozglądamy się za transportem – mając dobry dac Softone – na przyzwoitych lampach. Ponieważ apetyt rośnie w miarę jedzenia, na uwadze mamy: Mark Levinson nr 37 (na zdjęciu poniżej) (z używanych), z nowych: Audiolab 6000 CDT, Leak CDT Wood, Cyrus CDt, NuPrime CDT-9 – jakże daleko od wyżej wymienionych od na przykład: dCS Vivaldi CD/SACD Transport (na powyższej fotografii), który się ceni w polskim salonie na 206 600,00 zł.
Według autora przywołanej w pierwszej części tekstu wypowiedzi, różnice pomiędzy Cyrusem a Vivaldim usłyszy tylko…nasz pies.
Jak jest w rzeczywistości? Wszak rolą transportu jest tylko odczytanie z płyyy cd zero jedynkowych plików i przetransportowanie go da daca, gdzie jest zamieniany na plik analogowy i wysłany do wzmacniacza.
A więc pytanie zasadnicze: Jak sygnał cyfrowy z transportu za 20k różni się od tego za 200 zł?